Jako się rzekło, Nadia lubiła dobrze zjeść, w czym nic dziwnego, bo zawsze się u nas w domu dobrze jadło i nigdy nikt nie chadzał do żadnych stołówek, a i fast foody raczej były przez nas omijane i wyłącznie awaryjnie odwiedzane. Dobra kuchnia w domu, to zawsze było ważne.
Była bardzo szczupła (chociaż bynajmniej nie chuda i koścista), miała budowę Gontardów (którzy wszyscy są bardzo smukli) i jak mawiał jej dziadek Jeannot: żeby Gontard schudł, musiałby kości stracić... Więc ta szczupłość nie wiązała się z żadnymi wyrzeczeniami i mogła sobie Nadia pozwalać na słodycze, które bardzo lubiła i pożerać większość ciast, o których pieczenie mnie prosiła.
Próbowałam zrobić listę Jej ulubionych dań, jest długa (chociaż na pewno niekompletna i jeszcze mi się stopniowo inne dania przypomną). Pominęłam dania śniadaniowe, bo rano na ogół jadła płatki zalane mlekiem, czasem chleb z serem, pomidorami i cebulką. W niedziele (co prawda nie wiem dlaczego, ale zawsze tak było) była zawsze jajecznica z boczkiem i cebulą.
Wybierzcie coś z listy, to zamieszczę przepis:
Sałata z sosem vinaigrette (tysiąc wersji), zawsze z pomidorami
Sałata rzymska na ciepło
Pizza domowa
Pieróg ukraiński
Pierogi z owocami
Ziemniaki pieczone w piekarniku, z masłem i solą
Ziemniaki po angielsku
"Chińczyk" – ryż z mięsem i warzywami (różne wersje i stopień ostrości)
Kuskus z mięsem i warzywami
Sushi (Nadia sama próbowała robić, a nasz kumpel miał nas poduczyć jak to robić fachowo, składniki już czekały; nadal czekają)
Mięso:
Kurczak w piwie
Classic schabowy*
Stek z grilla
Skrzydełka z kurczaka pieczone w piekarniku
Skrzydełka lub nóżki z kaczki z jabłkami
Ryby:
Łosoś z sosem muślinowym
Sandacz w kapuście kiszonej
Pstrąg smażony
Karp panierowany
Ryby różne (np. panga) w beszamelu
Zupy:
Żurek
Rosół z kury
Zupa z łososia paprykowo-pomidorowa
Zupa waniliowa z łososia
Zupa pomidorowa
Zupa pomidorowo-czosnkowa
Zupa miętowo-czosnkowa
Zupa grzybowa
Zupa cebulowa
Kapuśniak
Zupa cytrynowa z owocami morza
Warzywa:
Szparagi z sosem muślinowym
Szparagi z masłem
Ratatouille (rodzaj warzywnego gulaszu)
Smażone bakłażany z sosem pomidorowym
Panierowana cukinia
Cukinia z wody
Kalafior z ziemniakami w beszamelu
Szpinak na maśle z czosnkiem i jajkiem
Młode marchewki
Fasolka szparagowa
Kapusta „parzybroda”
Makarony:
Lasagne w beszamelu (z duszonymi pieczarkami w śmietanie lub sosem bolognese)
Makaron z sosem pomidorowo-czosnkowym z ziołami
Makaron z sosem grzybowym
Mufinki słone:
Z papryką i serem feta
Z szynką i serem
Tarty słone:
Ze szpinakiem i ricottą
Ze szpinakiem, serem brie i pomidorami
Z grzybami
Desery:
Tort czekoladowy
Parfait malinowe (żurawinowe, waniliowe i inne) – rodzaj lodów właściwie z serkiem mascarpone
Lody w ogóle
Creme brulee
Mufinki jabłkowe, gruszkowe, czekoladowe
Makowiec
Mazurek figowo-daktylowy
Mazurek komorowski
Sernik „zajączek”
Kruche ciasteczka
Piernik
Placek ze śliwkami,
Szarlotka
W ogóle ciasta...
Z creme brulee
Tarta Tatin (najczęściej z jabłkami, ale też z gruszkami, rabarbarem, malinami, jeżynami, truskawkami)
Tarta pomarańczowa (też rodzaj creme brulee)
Tarta cytrynowa
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Miałyśmy w kuchni tablicę, na której pisałam Jej co jest na obiad, bo akurat w porze obiadowej na ogół się mijałyśmy, kiedyś napisałam: classic schabowy (czyli panierowany kotlet schabowy – a nie zawsze bywał panierowany, więc stąd classic), co strasznie ją rozśmieszyło.
6 komentarzy:
To pod tym względem się okazuje, iż jestem do bani. Nie toleruję sosów, sałatek i żadnego mieszania jedzenia. Ale jak już jem to też dużo. Bardzo.
~Adam, 2008-10-03 16:49
Pani Lucyno- to tak się nie da! Musimy się kiedyś spotkać i obgadać szczegółowo je wszystkie. Bo obawiam się, że prędzej by Pani ręka odpadła, zanim by je Pani wszystkie opisała. Pozdrawiam.
~iza, 2008-10-03 16:51
W samą porę z przepisami. Mam rzymską sałatę i brak pomysłu. Czekam na propozycje.
~Ewa ze żwirowiska 2008-10-03 22:41
Sałata rzymska może oczywiście być podawana ze zwykłym sosem vinaigrette (ja robię go zwykle z rozgniecionym ząbkiem czosnku, odrobiną musztardy z Dijon - uwaga! inna się nie nadaje! - solą, pieprzem, octem winnym lub balsamicznym, oliwą z oliwek), ale jako, że jest twardsza i bardziej mięsista niż zwykła sałata, może być też podduszona na patelni i podana na ciepło.
I robię to tak: najpierw na oliwę z oliwek wrzucam posiekany ząbek czosnku, pokrojone pomidory (szczególnie teraz, lepsze są suszone, ale i świeże ujdą, tyle, że bez skórki), dodaję octu balsamicznego, umytą i porwaną lekko w kawałki sałatę; często dodaję rozmaite ziarna, najlepiej wcześniej uprażone na suchej patelni. I mogą to być orzeszki pinii, ale może też być po prostu słonecznik, pestki z dynii albo płatki migdałowe. Solimy, pieprzymy, w razie potrzeby dodajemy jeszcze oliwy i balsamico. Chwilę, niezbyt długą, dusimy i już!
Jak mamy ochotę, można dodać i inne składniki, np. usmażony (i osączony) boczek, paprykę, kukurydzę, cebulkę, anchois...
mamaNadii, 2008-10-04 00:05
Dziękuję za przepis wszystkie składniki mam i zaraz się biorę za gotowanie tak więc dzisiaj na diner będzie sałata rzymska na gorąco. Zapraszam na Żwirki
~Ewa ze żwirowiska, 2008-10-04 16:18
Mniaaaaam!
~iza 2008-10-06 17:22
Prześlij komentarz