wtorek, 18 listopada 2008

żyjemy w ciekawych czasach ( 10 września 2008 )


Dzisiaj w Genewie rusza akcelerator LHC, o czym głośno w mediach, więc ciekawi szczegółów tego historycznego wydarzenia mogą znaleźć informacje na ten temat wszędzie. A dlaczego ja o tym piszę? Bo na końcu wpisu z dnia 25.04.08, Nadia zanotowała w dzienniku:

Na last.fm (internetowe radio, gdzie można tworzyć własne playlisty i słuchać tylko tego, co nam pasuje, a dodatkowo kontaktować się z innymi użytkownikami o podobnych upodobaniach) jest grupa, która nazywa się „I was born several decades too late”.

I jeśli chodzi o muzykę, to może fajnie byłoby się urodzić trochę wcześniej. No i obyczajowość, kultura...

Ale jeśli chodzi o naukę – żyjemy w naprawdę ekscytujących czasach! Cytuję: „Zbieranie danych naukowych [z akceleratora LHC] zacznie się na przełomie listopada i grudnia. Najbardziej wyrafinowane (jak na razie; przypis mój) przedsięwzięcie naukowe i techniczne XXI wieku wkrótce pozwoli zweryfikować naszą wiedzę o prawach rządzących naturą”. Wtedy będę już chodzić do liceum. Słodko.

Jak widać, wydarzenie, na które czekała, ma miejsce nieco wcześniej.
A à propos szkoły, trochę wyżej tego samego dnia był taki fragment:

I ja też już chcę wakacje, tak, chcę, ale nie tak bardzo, tylko tak trochę. I chcę i nie chcę. I chcę do liceum i nie chcę. To znaczy chcę, ale jednocześnie ten sentyment do tej szkoły...

mamaNadii (11:12)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Technika jest fajna, a muzyka umarła wraz z XX wiekiem.Mam nadzieję, że kiedyś odżyje. Co do szkoły - na pewno by się odnalazła...

~Adam, 2008-09-10 16:13
--------------------------------
To prawda co napisała Nadia " żyjemy w ekscytujących czasach". Zwłaszcza tych dotyczących nauk przyrodniczych. Kiedyś rozmawiałam z Nią o czasopismach. Ceniła "Wiedzę i Życie", "Focus", "National Geografic". Była "głodna wiedzy".
W czerwcu razem z Olą postanowiła poszperać trochę w necie. Wyszukiwały różne informacje biologiczno-medyczne, a potem przychodziły dopytać o szczegóły. Pytania zawierały konkrety, były przemyślane. Czasami wymagały dłuższej chwili zastanowienia. A wszystko działo się tak ot- na korytarzu, pod salą, w czasie dyżuru... Tylko role się odwróciły. Teraz ja byłam egzaminowana :-) , ale sprawiało mi to przyjemność.
Dzisiaj z zainteresowaniem śledziłam doniesienia o uruchomieniu akceleratora w Genewie (tyle lat się do tego przymierzano). Przy najbliższym spotkaniu miałybyśmy o czym rozmawiać...


~iza, 2008-09-10 20:15