czwartek, 26 lutego 2009

na teraz, na chwilę...


Kolejny tekst; już był, ale bez tłumaczenia. I jak wiele z nich, o marności naszego życia, naszych złudnych miraży, poszukiwań, może o naszej pysze i arogancji w próbach zdobycia szczytów, ale także o drodze, która sama w sobie jest celem.

life
życie

we've reached the top and guess what we found
doszliśmy na szczyt i zgadnij cośmy znaleźli
well we found nothing
no więc nie znaleźliśmy nic
we're at the peak
jesteśmy na samym szczycie
we feel how we're weak
czujemy jak jesteśmy słabi
but what does matter all this emptiness
lecz jakie znaczenie ma cała ta pustka
this is the point we're at
to jest punkt w którym jesteśmy
for now
na teraz
for a moment
na chwilę
until a change
do zmiany
a flash turns it upside down
jeden błysk wywróci to do góry nogami

we've reached the deepest depths
osiągnęliśmy najgłębszą głębie
we're down here
jesteśmy tu na dole
down in heaven down in hell
na dole w niebie, na dole w piekle
in life's chasm
w otchłani życia
we're on the bottom
jesteśmy na dnie
and we feel the goodness
i czujemy tę dobroć
this is the point we're at
to jest punkt w którym jesteśmy
for now
na teraz
for a moment
na chwilę
until a change
do zmiany

we're down here
jesteśmy tu na dole
and we're happy
i jesteśmy szczęśliwi
because this is the change
ponieważ to jest ta zmiana
because there's a motion
ponieważ to jest ruch
life's a struggle
życie jest zmaganiem
life's a miracle
życie jest cudem
life's an attempt
życie jest usiłowaniem
an endless going maybe nowhere
i bez końca zmierzaniem może donikąd

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Nadia odkrywa to, o czym często zapominamy, a wielu nigdy nie zrozumie... że to Droga jest celem, a nie szczyt.

Chciałabym kiedyś usłyszeć jej wiersze.

Ronja