Tłumaczenia tekstów angielskich oraz kolejne części „Nieistnień” nadal będą publikowane, ale chwilowo zmieniamy nastrój. Nadia pisała te szalenie poważne, czasem nawet „dramatyczne” teksty, ale przecież była także szalenie wesołą i dowcipną osóbką, która chętnie widziała się w roli dyżurnego kawalarza. I dziś raczej ta strona Jej osobowości ma głos.
Czytanie, przeglądanie wszystkich notesów, zapisków, dzienników Nadii, wydaje się nie mieć końca i stale odkrywam coś nieznanego. Dzisiejsze fragmenty dziennika pochodzą z 2005 roku i jest to opis samej siebie. Tak, jak sama Nadia się widziała lub chciała widzieć lub chciała przedstawić innym. Niezbyt serio, ale i nie całkiem niepoważnie. Niewiele tu pewnie nowych czy zaskakujących rzeczy odkryjecie, bo w większości potwierdza to to, o czym i ja pisałam, co lubiła, czym się interesowała, ale tym razem w Jej własnym wyborze, w Jej zapiskach. Co ciekawe, chociaż są to słowa zaledwie 13-latki, to większość zainteresowań i umiejętności tylko przez kolejne lata się pogłębiła, no i tylko doszło trochę nowych.
Rysunek jest nowszy niż charakterystyka słowna, ale chyba najlepiej do tego pasuje.24.06.2005
(...)
Realizuję zamiar, z którym od jakiegoś czasu się noszę, uwaga, uwaga (uwaga, mówię!)
... oto
1-SZA CZĘŚĆ MAJNEJ CHARAKTERYSTYKI !!!
(burzliwe oklaski, owacja na stojąco, thank you, thank you...;)
HIKO MINAMOTO
AKA: Kicianna, Misao Minamoto lub Makimachi, Will Mithura. Lara Croft i takie tam, jak sobie jeszcze coś przypomnę, to napiszę...
TYPOWE DLA H. M.:
> uwielbia herbatę (zwłaszcza zieloną) i pije ją w ogromnych ilościach (zwłaszcza zieloną)
> posiada wysoko rozwiniętą i bardzo zaawansowaną (technicznie i nie tylko) funkcję ironii, prawie non stop (ino czeka na okazję) włączoną na full (to dlatego potrzebuje tyle herbaty, choć w większości pije ją dla przyjemności)
> uwielbia i lubi: herbatę (zwłaszcza zieloną – do znudzenia), czytać, rysować, koty, mangę (czytać, rysować i oglądać), Japonię, wszystko lub prawie wszystko co japońskie, Indie, Anglię, Anglików, zwłaszcza Mostów*, gadać po angielsku, angielską herbatę, surfować po internecie, listy (pisać i otrzymywać), podróżować, leniuchować, poznawać nowych ludzi i kultury, zawierać przyjaźnie, gadać (w naturze, przez telefon itp.), być najlepsza we wszystkim i najważniejsza, być wtajemniczaną w różne tajne sprawy, spiskować, tropić przestępców (chyba...), dowcipy i anegdoty (czytać, słuchać i opowiadać), wnerwiać ludzi, porządnie się wysypiać, jeść rzeczy, które lubi (i nie jeść tych co nie lubi), dostawać prezenty i kasę, mieć kasy dużo, grać w Mahjonga (BARDZO!=), ee, nie chce mi się na razie więcej pisać
> ma dobre serducho (zasadniczo, chociaż czasami różnie bywa) i z trudem odmawia pomocy i takich tam
> TOTALNY JAPOŃSKI MANIAK
> resztę na ten temat napisam później [odzywka psychologa: (czytaj: ukryta skłonność do odkładania wszystkiego na później, postawa „później będę się martwić”) – chociaż u mnie to tak średnio ukryte... ; )]
WYGLĄD: no właśnie, bo zapomniałam to wcześniej napisać. Normalnie: przeciętny, a jako Minamoto: jak widać, czyli czarne włoski z warkoczykiem i niebieskie oczka (chociaż to na rysunkach dość rzadko widać)
TO TYLE NA RAZIE
CDN
I nastąpił ciąg dalszy zapisany 20.07.2005
CZ. 2. CHARAKTERYSTYKI HIKO MINAMOTO!
ZAWODY, W KTÓRYCH MA PRZYSZŁOŚĆ:
> designer – jak na razie ogranicza się do wzniosłych planów, oglądania cudzego designu i zalewania się nagłą krwią z zawiści pt.: „że też TO NIE JA TO zaprojektowałam!!!”, ale ma parę własnych, wcale niezłych projektów i jest na dobrej drodze
> copywriter – o ile tylko będzie pod dostatkiem kiszonych ogórków ; )...
> o rany, jakże się to zwie? Japonolog? Haii!!
> mangaka, drżyjcie Japończycy – nadchodzę!!
> pisarka – może być ciekawie...
> następczyni Naokiego Hagi – to co z tego, że NIE WYMYŚLIŁAM KYODAIA? (yyy... Hiko... nie przeceniasz się trochę?) (no, może troszkę...)
> kiper herbaciany lub właścicielka herbaciarni
> samuraj lub jakuza ; ) x (komętaż zewnentżny: „JAKUZA! Stanowczo jakuza!”)
> gdziekolwiek i jakkolwiek będę pracować, będę też pewnie przy okazji dyżurnym błaznem...
POGLĄDY POLITYCZNE: najbardziej chyba zbliżone do liberalnych. A może jednak trochę konserwatywne? Ech... polityka jest taka śmieszna.
ULUBIONE ŻARCIE: japońskie, chińskie & hinduskie, pizza, żurek, owoce morza i ryby (tylko świeże mają być!), kurczak pieczony, mufinki, gruszki, naleśniki i jabca w cieście, lody, sałatki z winegretem, brązowy cukier, frytki, OGÓRKI świeże i małosolne, konfitura różana i wiśniowa, czekolada orzechowa... eee, nie chce mi się pisać wszystkiego, takie tam różne...
ŻARCIE ZNIENAWIDZONE (zdaniem Hiko, nie zasługujące na miano żarcia): seler, pietruszka, gorzka czekolada, majonez, hamburgery i inne rzeczy typowo fastfoodowe.. to chyba tyle. Aha i jeszcze sery kozie i „niebieskie”.
NA RAZIE KUNIEC