środa, 18 marca 2009

asymetria


Zastanawialiście się pewnie jak to możliwe, że z jednej strony, Nadia była pełną humoru osobą, cieszącą się różnymi aspektami życia, rozsmakowaną w dobrych rozmowach, dobrych książkach, dobrej muzyce i dobrym jedzeniu. W ludziach. Pełną życzliwości, nie tylko dla przyjaciół. Potrafiącą pocieszyć, dodać innym odwagi. Zadowoloną ze swoich osiągnięć, pełną nadziei. I kochającą wygłupy nastolatką.
A z drugiej, poważną osobą, piszącą smutne, pesymistyczne teksty, które zwłaszcza teraz brzmią wręcz złowieszczo. Dojrzałą ponad wiek, przenikliwie patrzącą i rozumiejącą także ból istnienia.
Jednak to nie sprzeczność. Przecież każdy z nas ma (co najmniej) dwie strony, nawet księżyc podobno, a nasze twarze nigdy nie są dokładnie symetryczne.
Zrobiłam taki mały eksperyment, zestawiając dwie strony twarzy z fotografii Nadii w dwie różne twarze: jedną jasną, uśmiechniętą, drugą ponurą i patrzącą spode łba.
Ale dopiero ta trzecia, niesymetryczna i zawierająca w sobie tamte dwie, jest prawdziwa.
I tak samo osoba doświadczająca i jasnych i ciemnych stron życia jest dopiero pełna.

2 komentarze:

Kaleid pisze...

Te zdjęcia, w pełni ukazuja Nadię. Taka jaka była na codzień...

bosy pisze...

Ciekawa refleksja. ;)