czwartek, 4 grudnia 2008

nieistnienia cz.1


Znalazłam gdzieś przypadkiem archiwalną stronę z „Super-Novej” nt. zeszłorocznej Lipy, gdzie napisano, że tekst Nadii pt. „Nieistnienia” zrobił podobno na jurorach duże wrażenie. Zamieszczono także Jej zdjęcie z Carmelkiem, zdjęcie, którego nigdy przedtem nie widziałam.

Tekst wysłany na Lipę to była taka mocno skrócona wersja (skrót samej Nadii), w zbiorku zamieszczono jeszcze krótszy wybór. Ale ten pierwszy oryginalny tekst, który chyba ma też związek z Altersightem (i jest rodzajem poetyckiego monologu Piro, jednego z bohaterów tegoż), liczy, uwaga!!! – 53 strony!!!! Chyba całość się rozwijała, bo w pliku Nadii ostatnia zmiana została zapisana 8 czerwca br. Jest tam sporo niesamowitych fragmentów. Nie mogę tego przytoczyć w całości, ale spróbuję stopniowo co ciekawsze wersety przytoczyć. Robią wrażenie, zwłaszcza wobec nieuniknionych skojarzeń z rzeczywistymi wydarzeniami.

I dziś początek:



(...)

jakoś sobie radzę

chyba

ale nie wiem, jak długo jeszcze

mogę

iść przed siebie w ciemności

jak tu

i nie upaść


chcę być jak najdalej stąd

jak najdalej od siebie

od prawdy


jestem ponad tym

tylko na chwilę

to nie zabierze dużo czasu


i przez chwilę jest

prawie pięknie

tak, że aż trudno uwierzyć

że czas się zatrzymał

albo


niedokończone myśli

niedokończone życie

niedokończone unicestwienie

brak


puste dni

tak, znowu tutaj


znowu ból

sny pozbawione logiki

jak zwykle

chyba o czymś zapomniałem

chyba muszę wrócić


i tak nie ma kto na mnie czekać

może oprócz tego

co wydaje mi się, że sam stworzyłem


albo to we mnie coś płonie

i mam gorączkę

albo to coś zewnętrznego

spoza mnie

niezależnego od mojej woli

coś, o czym nie mam pojęcia

o czym być może należało pamiętać

a może lepiej nie

żeby później mniej dręczyło

(...)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Pamiętam jak na lipie sama śmiała się z rozmiarów tegoż dzieła... Nie wiedziała też dlaczego akurat to i dlaczewgo te fragmenty umieszczone są w zbiorku. W tym roku tekst został odczytany podczas rozdania nagród, nie wiem czy pani wiedziała.

LucyW pisze...

Nie, nie wiedziałam, że to akurat czytano. To, co wysłała Na Lipę 2007 było w osobnym pliku i jak już wspominałam było znacznie krótsze (nie pamiętam teraz ile stron, bo jestem przy innym kompie i nie mam dostępu do tego pliku, ale najwyżej kilka stron). A te 53 strony nadal uważnie studiuję, bo raczej trudno to przeczytać naraz...
Tak, w niektórych przypadkach istotnie nachodziła Nadię wena iście gigantyczna. Dużo jeszcze mamy przed sobą czytania.

Anonimowy pisze...

A czy ma Pani link do tej strony?

LucyW pisze...

Jakiej strony?
jeśli chodzi o link do strony deviantart to jest z prawej strony u góry w linkach, ostatni na dole.

Anonimowy pisze...

Mi wysyłała Nieistnienia w kawałkach. Mam je dość chaotycznie rozbite w kilku plikach.Ale zdradze rąbek tajemnicy. Nie pisała tego jako Ona sensu stricte. Pisała monolog pewnej osoby. Dla Niej bardzo ważnej. Ale jako ze wiem ze Ona tego nie chciała nie powiem niestetynic wiecej...

Anonimowy pisze...

Nie nie, do tej strony z Super Nowej. Chciałabym poczytać.

Anonimowy pisze...

http://www.super-nowa.net.pl/art.php?i=6961